O nas
Dokumenty szkolne
Obóz w Zakopanem - dzien po dniu |
Wpisany przez Administrator |
piątek, 11 lipca 2014 21:23 |
Obóz w Zakopanem - dzień po dniu Płyty ze zdjęciami z obozów, są w w szkole w Kociszewie, oraz u uczestników, którzy już je wzięli:
Numer telefonu do organizatora na czas obozu i po obozie ------------- Obóz w ramach projektu edukacji ekologicznej Pejzaż Zelowski 2014 dofinnsowanego przez WFOŚ w Łodzi. 20 lipca, niedziela Śniadanie o 8.00, Wyjazd o 9.00. W Częstochowie na krótko, tylko godzinka, ponieważ w cieniu było 34 stopnie a w słońcu około 45. W kaplicy głównej pomodliliśmy sie za udany obóz w Zaakopanem. Bardzo dziękuję opiekunom i uczestnikom za pożytecze spędzenie ostatnich 10 dni na Podhalu, w tym za zjedzone do czysta obiady. Do zobaczenia na obozach przyszłorocznych. https://www.youtube.com/watch?v=gMJZ1tZDdsc&feature=youtu.be
19 lipca, sobota Przepiękna pogoda. Większosć dzieci wybrała kąpiele i plażowanie na Szymoszkowej. Ja i kilkoro uczestniczek wyszliśmy w góry. Spacer do Drogi pod Relalami. Dolina Białego aż do Drogi nad Relami. Sarnia Skała. W dół do Doliny Strązyskiej i znowu Droga pod Reglami. Zmałymi przystankami 7 godzin ! Dzieci wytrzymały ja gorzej.
18 lipca, piątek Padało całą noc. A tam padało, LAŁO ! Śniadanie, normalnie o 9.00 - pada. Zbiórka o 10.00 wychodzi słońce a my z nim na miasto tym razem. Maamy umówionego przewodnika po Muzeum Tatrzańskim ale przedtem na chwilę pod Willę Koliba i na cmentarz na Pęksowym Brzysku. Do obiadu na Krukówkach robiliśmy zakupy upominków. Hej. 17 lipca, czwartek Z drobnym deszczem wyjeżdżaliśmy rano z Zakopanego na Rusinową Polanę ale kilka godzin jakie tam spedziliśmy było przy słonecznej pogodzie. Gdzieś z kierunku Zakopanego dochodziły grzmoty ale tam było super aż nie chciało się odchodzić. Po drodze odwiedziliśmy sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach i dolinkę Złotego Potoku. Po powrocie okazało się że w Zakopanam byla nawałnica z gradem ?! Hej ! https://www.youtube.com/watch?v=Ghp1VVQeSUE&feature=youtu.be 16 lipca, środa Środa targowa. W Zakopanem rynek jest codziennie. Ale nie zwarzając na to, udaliśmy dzieci na kąpielisko Szymoszkowa. Pogoda wytrzymała do 14.00 i dzieci kąpały sie przez całe trzy godziny. Z kilkorgiem dzieci które wybrały jednak góry osobiście byłem na Hali Kondatowej. Dotarliśmy tam w pieknej pogodzie ale w schronisku byliśmy przymusowo z powodu burz przez dwie godziny. Powrót bez deszczu.
15 lipca, wtorek Jest 18.00 właśnie wróciliśmy z obiadu. Trochę późno ale dzień upłynął bardzo pracowicie. Od rana było słonecznie i ciepło. Wyjechaliśmy do Niedzicy. Nie zamek ale rejs statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim był dla dzieci bardziej atrakcyjny. Potem pojechaliśmy do Sromowców Niżnych i ci co mieli paszporty czy dowody poszli na Słowację. Drogą Pienińską wzdłuż przełomu Dunajca i przy pięknej pogodzie dotarliśmy do Szczawnicy ... prawie. Trzysta metrów przed Szczawnicą dopadla nas ulewa !!! W muzeum Pienińskiego PN zostaliśmy uziemieni. Lekko zmoczeni już po godzinie czekania dotarliśmy do autobusu i po godzinie jazdy dotarliśmy do ZAAAkopanego. HEJ ! https://www.youtube.com/watch?v=2LYo0Sh3q-4&feature=youtu.be 14 lipca, poniedziałek Znowu ładnie, mimo nie najlepszej prognozy. Zmieniliśmy plany i udaliśmy się Drogą pod Reglami pod skocznię i busem do Kuźnic. Stamtąd na halę Kalatówki i do Doliny Kondrartowej. A tak wyglądaja uczestnicy po 20 km marszu po górach. Dla nich warto !!!
https://www.youtube.com/watch?v=VoUIQcajpq0&feature=youtu.be
13 lipca, niedziela Od rana przepiekna pogoda. Spacer do Małej Łąki, na Miętusi Przysłup i do Kościeliskiej. Dolina jest w opłakanym stanie po wiosennym huraganie. Ale wody w potoku było dosć. Okąpaliśmy się trochę, kupiliśmy oscypki i autobusem wróciliśmy do schoniska. Wieczorem dzieci były w kosciele a później kibice oglądać będą finał z Brazylii.
https://www.youtube.com/watch?v=fAjoPJ4GsE0&feature=youtu.be 12 lipca, sobota 08:00 zezwolenie 09:00 pozwolenie .... 13.00 - nie pada. Idziemy do Doliny Strązyskiej. Wody w Potoku Strążyskim nie było tyle do kiedy jeżdżę do Zakopanego. Doszlismy aż pod grań Giewontu na wodospad Siklawa.Ledwo zdązyliśmy na piątą na obiad. Teraz dopiero jest po czym odpoczywac w schronisku. https://www.youtube.com/watch?v=BN9bQXZdHcc&feature=youtu.be 11 lipca , piątek Dojechaliśmy nieco później niż było planowane a to przez potężny korek na zakopiance. Do Chochołowa była ładna pogoda ale w samym Zakopanem leje.Ma czas do jutra rana. Dzieci radosne, nakarmione. Śpią albo udają, że śpią ... |