O nas
Dokumenty szkolne
Inauguracja roku szkolnego 2010/2011 |
Wpisany przez Administrator |
środa, 01 września 2010 19:35 |
Zakończenie wakacji - czasu przeznaczonego na świętowanie po trudach minionego roku szkolnego, przeznaczonego na odpoczynek i rozpoczęcie nauki w nowym roku szkolnym - czasu który w większości przeznaczony będzie na pracę, naukę - nastraja do refleksji nad znaczeniem jakie w naszym życiu odgrywają: Praca i święto. Trudno oprzeć się wrażeniu wieloznaczności kiedy rozważamy problem właśnie pracy i święta. Bo przecież zgodnie ze znana historią biblijną po dopiero wygnaniu człowieka z Raju zostaliśmy skazani na ciężki trud zdobywania środków do życia. Praca więc jest aktywnością jaką zmuszeni jesteśmy wykonywać niejako za karę, dla odkupienia popełnionych grzechów, przestępstw i niegodziwości. Więc choć godzimy się na ten przymus to trudno się spodziewać abyśmy z radością mieli go przyjmować. W takim razie zmuszani do pracy marzymy o tym aby znaleźć się tam gdzie wszystko co zapragniemy, było nam niejako dane, na tacy, gdzie bez wysiłku wszystko o czym marzymy jest spełniane. Byle nie kłóciło się z ogólnie przyjętymi normami zachowań zawartymi w Dekalogu. Czy więc taki jest najbardziej poszukiwany sposób na życie ? Cieszyć się lenistwem ? Bo z drugiej strony wiemy z tego, co wynika z natury człowieka, z jego moralności a co w swoich poglądach głosi wielu filozofów i teologów - człowieka należy zaprawiać do wysiłku, do pracy nad swoimi uzdolnieniami, do wynalazczości, wreszcie do pracy rozumianej jako dążenie do samoulepszenia doskonalenia i postępu. Ale są także opinie potępiające takie rozumienie istoty człowieka, traktujące dociekliwość jako grzech. Wyrażają się one w takim oto zachowaniu. Jestem w tym roku w górach. Siedzę przy szlaku, na Piekiełku przy wejściu na Halę Gąsiennicową i odpoczywam. Widzę przechodzącą grupę dzieci i chłopca, który nie może się opędzić od komarów. I słyszę wychowawcę który wyjaśnia przyczyny tego skąd się wzięły owady. Kiedyś nie było tego paskudztwa na świecie. Tylko powiedziane było żeby tego zawiązanego worka co stoi w kącie nie otwierać. Ale ciekawość ludzka zwyciężyła, worek otworzono… no i fruwa tego tyle po świecie. I nie mogę ponownie oprzeć się wrażeniu dwuznaczności. Bo ta historia przeczy temu po co w tym właśnie miejscu dzieci się znalazły. Właśnie dla zaspokojenia ciekawości świata przyprowadził je wychowawca. Przełęcz Piekiełko przy Wielkiej Kopie Magury w Tatrach tak się nazywa ze względu na silne wiatry które tam wieją a jest to na wysokości prawie 2000 metrów. Wchodzi się tam przede wszystkim dla zaspokojenia ciekawości, ciekawości przyrody i żeby tam wejść trzeba się nieźle napracować a nagrodą jest widok na Podhale. Przepiękny. Są więc opinie potępiające ciekawość, dociekliwość jako cechy prowadzące na manowce ale czy bylibyśmy bez tych cech na tym etapie wysokiego rozwoju cywilizacyjnego na jakim ludzkość jest obecnie... . |